Na ślubie Anny i Kosmy fotografowałam jako asystent fotografa Adama Rottera. Uroczystość odbywała się w pięknej świątyni z oprawą muzyczną w postaci organów, skrzypiec i chóru. Może to kwestia muzyki, a może tego, jak mnóstwo emocji widać było na twarzach pary młodej i ich gości, ale trudno było oprzeć się wzruszeniu. Skupiłam się na kameralnych kadrach i oddaniu nieuchwytnego ducha tej uroczystości.