Są takie śluby, w których ruch i emocje są ważniejsze od wystroju sali czy kościoła. Dominika i Piotrek prawie do ostatniej chwili nie wiedzieli, w jakiej kolorystyce będzie ich ślub, ale od razu mieli świadomość, że każdy będzie się na nim świetnie bawił. Na parkiecie poznałam ich właściwie od nowa: ujawnił się cały ich temperament i dynamika osobowości. Moim zadaniem było uchwycić choć część ich entuzjazmu i nieskrępowania. Tym razem w obróbce postawiłam na wyraziste kolory i kontrast i żywiołowość by w pełni oddać charakter Ich dnia.