Jak tylko zobaczyłam Olę i Krystiana to zamarzyłam o fotografowaniu ich ślubu. Ola była wtedy świadkową na ślubie swojej siostry, Patrycji, i robiła wrażenie spokojnej, pomocnej, opanowanej ale też bawiącej się bez opamiętania. Szczęśliwie okazja się nadarzyła i zgłosili się do mnie, jak tylko zaczęli planować swój ślub <3 Długo bym musiała pisać o tym, jak szalona była impreza na ich ślubie, byłam bardzo szczęśliwa mogąc zobaczyć znajome twarze i miejsca. Przez te kilka lat, które minęły od naszego ostatniego spotkania Ola i Krystian rozkochali się w sobie jeszcze bardziej i to była czysta przyjemność patrzeć na nich. Krystian przygotował też fantastyczny układ taneczny ze swoim świadkiem i kolegami, którego prawdopodobnie ani ja, ani reszta gości nigdy nie zapomnimy :)